Trudno uwierzyć, ale dziś mija pierwszy rok istnienia tego bloga. Rok temu założyłem go w celu ujawnienia moich przemyśleń, ale również otwarcia się na dyskusję i krytykę, które właściwie zinterpretowane mogą pozytywnie wpłynąć na dalszy rozwój myśli. Przez ten czas, udało mi się poruszyć wiele często niepowiązanych ze sobą tematów i sprowokować niejedną dyskusję. Dzięki wymianie myśli jaką tutaj odbyłem udało mi się wzmocnić w sobie nadzieję na to, że na tym świecie, żyje dużo osób, które myślą, chcą myśleć i będą myśleć.
Wymienić wszystkich uczestników dyskusji byłoby trudno, dlatego ograniczę się do tych, których rozwój myśli i twórczości towarzyszył mojemu przez cały rok. Dziękuję Ci Sandro i dziękuję Ci Dawidzie. Zarówno myśli, które wymienialiśmy u mnie jak i te, które wymienialiśmy u każdego z Was na blogach, stawały się ziarnem moich kolejnych przemyśleń. To głównie dzięki Wam wzrasta moja nadzieja, że plan budowania Królestwa Niebieskiego na ziemii nie jest mrzonką ani utopią.
Komponując niektóre posty, doznawałem rozmaitych wrażeń. Niejeden raz wpadałem w trans lub uniesienie. Udało mi się poruszyć lub przytoczyć wiele tematów poruszanych wcześniej przez pisarzy, muzyków lub reżyserów. Starałem się pływać bo bezkresnej spuściźnie wielu wybitnych filozofów. Przez samodzielne rozważania nad Pismem Świętym, poczułem, że jest ono mi bardzo bliskie. Próbowałem ugryzać największe tajemnice, których niesposób w całości ogarnąć. Szczególnie Tajemnica Zmartwychwstania była przyczyną moich wielu godzin przemyśleń. Gdy wcisnąłem przycisk "Publikuj Posta" po przedstawieniu efektu pracy, poczułem odpływ energii. Ogarnęło mnie cudowne odrętwienie i kilka tygodni zajęło mi ponowne pozbieranie myśli. Odczucie było naprawdę niesamowite.
Zdarzało się nieraz, że miałem coś do powiedzenia na bieżące tematy polityczne, ale powstrzymywałem się, nie chcąc łączyć filozofii z polityką. Mimo, że zdaję sobie, że polityka i filozofia będą nieraz krzyżować swoje ścieżki w tematach przeze mnie poruszanych, to jednak uważam, że moge swobodnie oddzielić jedno od drugiego, aby nie wahać się już, gdy zapragnę podzielić się również moją opinią na te bardziej przyziemne tematy. W tym celu, otwarłem wczoraj drugiego bloga pt. Odcienie Szarości, na którego również Was wszystkich serdecznie zapraszam.
W opisie mojego profilu, napisałem, że poznacie mnie po treści moich blogów. Nie spodziewałem się jednak, że sam siebie zacznę również lepiej poznawać. Myślę, że największą zmianą, jaką mogę zaobserwować w sobie jest rosnące przywiązanie do idei szeroko rozumianej Wolności i znaczenia jednostki oraz podejmowanych przez nią decyzji. Moją decyzją było założenie tego bloga. Mam nadzieję, że udało mi się zasiać ziarenko na żyznej glebie zarówno mojej, jak i Waszej świadomości.
Dziękuję i zapraszam do dalszego odwiedzania i jeszcze intensywniejszej wymiany myśli. Niech owoc będzie obfity.
Wymienić wszystkich uczestników dyskusji byłoby trudno, dlatego ograniczę się do tych, których rozwój myśli i twórczości towarzyszył mojemu przez cały rok. Dziękuję Ci Sandro i dziękuję Ci Dawidzie. Zarówno myśli, które wymienialiśmy u mnie jak i te, które wymienialiśmy u każdego z Was na blogach, stawały się ziarnem moich kolejnych przemyśleń. To głównie dzięki Wam wzrasta moja nadzieja, że plan budowania Królestwa Niebieskiego na ziemii nie jest mrzonką ani utopią.
Komponując niektóre posty, doznawałem rozmaitych wrażeń. Niejeden raz wpadałem w trans lub uniesienie. Udało mi się poruszyć lub przytoczyć wiele tematów poruszanych wcześniej przez pisarzy, muzyków lub reżyserów. Starałem się pływać bo bezkresnej spuściźnie wielu wybitnych filozofów. Przez samodzielne rozważania nad Pismem Świętym, poczułem, że jest ono mi bardzo bliskie. Próbowałem ugryzać największe tajemnice, których niesposób w całości ogarnąć. Szczególnie Tajemnica Zmartwychwstania była przyczyną moich wielu godzin przemyśleń. Gdy wcisnąłem przycisk "Publikuj Posta" po przedstawieniu efektu pracy, poczułem odpływ energii. Ogarnęło mnie cudowne odrętwienie i kilka tygodni zajęło mi ponowne pozbieranie myśli. Odczucie było naprawdę niesamowite.
Zdarzało się nieraz, że miałem coś do powiedzenia na bieżące tematy polityczne, ale powstrzymywałem się, nie chcąc łączyć filozofii z polityką. Mimo, że zdaję sobie, że polityka i filozofia będą nieraz krzyżować swoje ścieżki w tematach przeze mnie poruszanych, to jednak uważam, że moge swobodnie oddzielić jedno od drugiego, aby nie wahać się już, gdy zapragnę podzielić się również moją opinią na te bardziej przyziemne tematy. W tym celu, otwarłem wczoraj drugiego bloga pt. Odcienie Szarości, na którego również Was wszystkich serdecznie zapraszam.
W opisie mojego profilu, napisałem, że poznacie mnie po treści moich blogów. Nie spodziewałem się jednak, że sam siebie zacznę również lepiej poznawać. Myślę, że największą zmianą, jaką mogę zaobserwować w sobie jest rosnące przywiązanie do idei szeroko rozumianej Wolności i znaczenia jednostki oraz podejmowanych przez nią decyzji. Moją decyzją było założenie tego bloga. Mam nadzieję, że udało mi się zasiać ziarenko na żyznej glebie zarówno mojej, jak i Waszej świadomości.
Dziękuję i zapraszam do dalszego odwiedzania i jeszcze intensywniejszej wymiany myśli. Niech owoc będzie obfity.
2 komentarze:
Słowa rozpoczynają swoje działanie, wówczas, gdy wzbudzają nas jakieś pierwsze emocje. Czy to zachwyt, czy zadumę. Czasem brutalnie uderzają twarz, czasem prowokują, w końcu denerwują i wkręcają się w serce, jak cierń w piętę. To już pierwszy krok do tego, by zmienić człowieka - pobudzanie go do refleksji, do pochylenia się nad tym słowem. Wiele razy doświadczyłem wszystkich tych odczuć tutaj na tym blogu i teraz przychodzi mi za te słowa, te myśli podziękować. Bowiem to od Słowa wszystko się zaczęło. Wszystko, co dobre.
Jak sam tytuł bloga wskazuje, chciałem prowokować do myślenia. A Twoje słowa świadczą, że to się udało. Dzięki!
Prześlij komentarz