czwartek, 4 marca 2010

W którą stronę pójdziemy?

Jestem w szoku. Zanim napiszę, o co mi dokładnie chodzi, muszę zaznaczyć, że jestem śmiertelnym wrogiem palenia papierosów. Sam nigdy tego w ustach nie miałem i nie potrafię znieść, jak ktoś dmucha mi dymem w twarz. Uważam, że papierosy to jest jeden z największych syfów, jakie człowiek wytworzył. Tyle gwoli wprowadzenia.

A teraz do rzeczy. Czy można komuś, kto stworzył i prowadzi knajpkę, zabronić pozwolenia palaczom na zaspokajanie w niej swoich nałogów? Co ma sejm do tego? Dlaczego prawo ingeruje w prywatną przestrzeń człowieka? Przecież knajpka to nie jest miejsce należące do państwa ale do prywatnego właściciela. Dziś przeżyłem szok, bo właśnie sejm tego zabronił. Sejm wszedł w kompetencje człowieka do dysponowania swoją wyłączną własnością.

Ochrona zdrowia klientów? A czy ktoś zmusza do wchodzenia do knajpki dla palących? Nie chcesz? Nie wchodzisz. Tymczasem łatwiej ograniczyć komuś prawo do wolności dysponowania własnym majątkiem. Tylko na ile to jest moralne? Czy prawo, które stoi w sprzeczności z moralnością, może zasługiwać na jakikolwiek szacunek? Oj stoi demokracja na granicy upadku. Dopóki demokracja nie zrozumie, że NIE WOLNO JEJ w imię większości ograniczać praw moralnych mniejszości, to nie powstanie trwały i stabilny system prawny. System ten, będzie się zmieniał wraz z upodobaniami większości. A szacunek do jednostki nie będzie miał żadnego znaczenia.

Jeszcze krok, a decyzją większości sejm zabroni ludziom palić papierosy w swoim domu. I wolność pozostanie już tylko wolą większości a nie wolnością osobistą człowieka. Czy w takim kierunku mamy iść?

1 komentarz:

atrament pisze...

Dodam tylko jeden fakt. W Anglii, kraju dosc otwartym na wiele rzeczy, juz ponad rok temu zabroniono palenia w miejscach publicznych jak restauracje czy puby. A dla wielu kufel piwa z papierosem sa nie rozlaczne.

Co do palenia samego w sobie w 100% sie z Toba zgadzam.