Kilka tygodniu (może już miesięcy) temu usłyszałem kazanie z ust dominikanina o. Adama Szustaka. Chciałem przytoczyć, to co zapamiętałem z tego kazania, gdyż uważam, że myśl, którą prezentuje zakonnik jest niezwykłego rodzaju metaforą opisującą porządek świata. Kazanie to dotyczyło następującego fragmentu ewangelii wg św. Łukasza.
15 1 Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. 2 Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi. 3 Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: 4 Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? 5 A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona 6 i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła. 7 Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. 8 Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata z domu i nie szuka staranne, aż ją znajdzie. 9 A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam. 10 Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca. 11 Powiedział też: Pewien człowiek miał dwóch synów. 12 Młodszy z nich rzekł do ojca: Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada. Podzielił więc majątek między nich. 13 Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. 14 A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. 15 Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. 16 Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. 17 Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. 18 Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; 19 już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. 20 Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. 21 A syn rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. 22 Lecz ojciec rzekł do swoich sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. 23 Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, 24 ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się bawić. 25 Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. 26 Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. 27 Ten mu rzekł: Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego. 28 Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. 29 Lecz on odpowiedzał ojcu: Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. 30 Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę. 31 Lecz on mu odpowiedział: Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. 32 A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął a odnalazł się.
W dość oryginalny sposób na początku zinterpretowana została druga przypowieść. Drachma to moneta, na której wyrzeźbiona jest twarz jej posiadacza. Kobieta miała dziesięć drachm i zgubiła jedną. Dziewięć pozostałych drachm to dziewięć zastępów anielskich. Dziesiąta (zgubiona) drachma to człowiek, jako dopełnienie stworzenia. Człowiek, który został stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Ale jest to człowiek, który się gdzieś zgubił, zbłądził. Bóg postanawia szukać człowieka i wymiata wszystko z domu. Zaprowadza nowy porządek, żeby człowieka znaleźć.
Jak wygląda ten nowy porządek? Obrazują to pozostałe przypowieści. Pasterz, który szuka jednej owcy, pozostawia na stracenie wszystkie pozostałe. No i ojciec, który dla syna marnotrawnego, który powrócił wystawia ucztę, niejako krzywdząc (czy naprawdę?) syna wiernego. Nowy porządek zaprowadzony przez Boga, w celu znalezienia człowieka, stawia dotychczasowy świat do góry nogami i wysyła na śmierć swojego Syna, aby Ten poprzez krzyż przynióśł go do Domu na swoich ramionach.
2 komentarze:
Gdy próbujemy ogarnąć samym rozumem owy porządek Boga wydaje się nam bałaganem, losy człowieka pomyłką, świętość szaleństwem, a teologia czy filozofia - naukami paradoksu.
"Nowy porządek zaprowadzony przez Boga, w celu znalezienia człowieka, stawia dotychczasowy świat do góry nogami i wysyła na śmierć swojego Syna, aby Ten poprzez krzyż przyniósł go do Domu na swoich ramionach."
Dopiero, gdy do rozumu dodamy głębsze poznanie, oczami miłości i wiary zobaczymy w owym bałaganie najwyższy sens, zamysł największej miłości i mądrości. Światłość ukryta jest w ciemności i aby to zrozumieć, każdy sam musi się nauczyć czerpać z niej światło.
Bardzo trudne i bardzo piękne :)
Pozdrówka.
Ogólnie dominikanie prezentują bardzo interesującą filozofię. Gdy się ich słucha lub czyta, to czuje się, że to jest żywa wiara. Polecam.
Prześlij komentarz