niedziela, 15 czerwca 2008

Bojaźń Boża

W języku powszechnym słyszy się dość często zdanie: Bój się Boga. Jednym z siedmiu darów Ducha Świętego jest Bojaźń Boża. W dość powszechnej opinii oznacza ona bojaźń przed Bogiem. Czy Bóg strachem chce nas zmusić do posłuszeństwa? A jak się ma do tego wolność, którą człowiek został obdarzony?

Jakoś nie pasuje to do obrazu Boga miłosiernego. O. Jan Andrzej Kłoczowski w wielu swoich kazaniach, artykułach i książkach zaznacza, że bojaźń Boża to nie bojaźń przed Bogiem, a bojaźń o Boga. Bojaźń o miejsce Boga w moim życiu. Czy wystarczająco korzystamy z tego daru? Czy w naszym życiu wypełnionym codziennością, mamy miejsce dla Boga? Czy chociaż staramy się je znaleźć?

A może bojaźń Boża to jest jeszcze coś więcej? Może jest to bojaźń Boga o mnie? Tak jak matka często pełna bojaźni myśli o dziecku, tak samo Bóg, nasz Ojciec myśli o nas. Nie chce nas stracić. Odnajdujemy w ewangelii:

Albowiem Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby nikt, kto w niego wierzy, nie został zgładzony, lecz miał życie wieczne. [J 3, 16]


Cieszmy się zatem i radujmy, bo Bóg będzie nas szukał, aż znajdzie. To jest prawdziwa bojaźń Boża, która napełnia nie strachem, a nadzieją. Wielką nadzieją.

2 komentarze:

Henki pisze...

W Biblii napisanej w języku hebrajskim znajdziemy tylko sześć darów Ducha Świętego, ponieważ w tym języku dar pobożności i bojaźni Bożej jest tym samym słowem. Myślę, że to pasuje do wytłumaczenia owej "bojaźni nie przed Bogiem, ale o Boga."

Grzegorz Raźny pisze...

Ciekawe zatem dlaczego w łacinie pojawiły się dwa różne dary. Czynnik ludzki? Czy może świadome działanie?

Zawsze przekład to tylko przekład. Może warto poznać język hebrajski, żeby zapoznać się z ewangelią w oryginale.