sobota, 2 stycznia 2010

Modlitwa

Po dłuższej przerwie proponuję wrócić do niezwykle istotnego tematu, jakim jest Kazanie na Górze. Kolejny fragment mówi o modlitwie.

Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.
Wy zatem tak się módlcie:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie,
niech się święci imię Twoje!
Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili;
i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!
Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.

Pierwsze wersety mówią o intencjach i pozorach. Nie ma tu wielkiej różnicy, w porównaniu do poprzednio analizowanego fragmentu. Intencja modlitwy musi być czysta, aby modlitwa mogła być skuteczna. Jednak na czym w ogóle polega modlitwa? Myślę, że kolejne wersety mogą pomóc odpowiedzieć na to pytanie.

Chrystus uczy słów modlitwy "Ojcze nasz". Mówi: "niech się święci imię Twoje, niech przyjdzie królestwo Twoje, niech Twoja wola spełnia się". Typowo modlitwę rozumie się jako prośby skierowane w stronę Boga. Spróbujmy jednak popatrzeć na to z innej strony. Słowo "niech" sugeruje pragnienie. Nie sądzę, żeby Chrystus sugerował nam bierną postawę i czekanie na spełnienie prośby. Wypowiadanie tych słów nie jest prośbą ale obietnicą. "Niech się święci imię Twoje" oznacza "Zrobię coś, żeby się Twoje imię święciło". I analogicznie "Będę realizował Twoje królestwo", "Będę spełniał Twoją wolę".

Modlitwa przestaje być listą życzeń, ale staje się obietnicą składaną przeze mnie Bogu. Bóg bowiem zgodnie z tym, co mówi Chrystus, wie dobrze czego potrzebujemy, więc nie musimy "być gadatliwi". Spełniajmy jego wolę, a będziemy szczęśliwi. Jaka jest Jego wola? "Przykazanie nowe daję Wam, abyście się wzajemnie miłowali". Z tego przykazania wynika bezwarunkowy obowiązek przebaczania sobie wzajemnie win. Bóg wszakże jest miłością. Czy potrzeba nam czegoś ponad dobro i miłość? Jeśli nie, to nad czym się tu zastanawiać? Realizujmy Królestwo Niebieskie.

Brak komentarzy: