wtorek, 8 września 2009

Niejasność spekulacji

Dyskusją akademicką jest rozważanie, na podstawie czego, można oceniać człowieka. Czy ważna jest intencja, czy efekt działania? Ciekawą myśl przedstawia Georg Wilhelm Friedrich Hegel w Fenomenologii Ducha. Otóż spotkawszy człowieka, jedynym, co możemy o nim powiedzieć, są nasze wrażenia. To kim on jest, czyli kantowski homo noumenon, może być kimś zupełnie innym, niż ten, jakim nam się ukazuje (homo phenoumenon). Jakakolwiek ocena jest czystą spekulacją i nie może mieć waloru obiektywności.

Hegel zauważa, że człowiek odsłania nam prawdę o swojej istocie poprzez własny czyn. Czyn możemy zanalizować dzięki efektowi działania osoby. Efekt, nadaje obiektywność naszej ocenie. Człowiek staje się tym, co czyni. Próbując analizować intencję tego czynu, cofamy się od odsłoniętej prawdy do etapu ponownych spekulacji i ponownie tracimy obiektywność.

Dalej filozof przywołuje hipotetyczną sytuację. Człowiek uprzedzony do drugiego, doświadczając od niego dobra, mógłby powiedzieć: "wiem, że uczyniłeś mi dobro, ale po twojej twarzy widzę, że jesteś złym człowiekiem i nie mogłeś mieć dobrych intencji, więc Twój czyn nie jest dobry". Jedyną odpowiedzią jaką może otrzymać za taką analizę jest według Hegla wymierzony policzek. Bynajmniej nie chodzi o urażoną dumę, ani o odpowiedź na niewdzięczność. Uderzenie w twarz, pokazuje jak niewiele znaczą rysy twarzy, z których rzekomo druga osoba wyciągnęła takie wnioski.

Trudno nie zgodzić się z Heglem w tym względzie. Jeśli chcemy obiektywnie ocenić czyjeś działanie, musimy opierać naszą ocenę na obiektywnych aspektach, a więc na efektach. Nie oznacza to jednak, że intencja nie jest ważna. Intencja ważna jest z punktu widzenia osoby czyniącej dobro, a nie z punktu widzenia osoby oceniającej. Ale osobie doświadczającej i oceniającej pozostają jedynie efekty. Inaczej cofamy się w niejasności spekulacji dewaluując czyn jako odsłonę tajemnicy, jaką jest istota człowieka.

Brak komentarzy: