wtorek, 18 sierpnia 2009

Ubrać myśl w proste słowa

Gotuje się we mnie, gdy widzę, co z nauki Chrystusa pozostało w obecnym "chrześcijaństwie". Dlaczego zamiast miłości, nauka chrześcijańska coraz bardziej pilnuje jakichś sztywnych norm i struktur, których skądinąd w ewangelii trudno się dopatrzeć? Czasem własną myśl trudno ubrać w słowa. Dlatego zamiast tego, przytoczę cytat z o. Jana Andrzeja Kłoczowskiego.

Mistyka była dla Kołakowskiego czymś rdzennie religijnym, najczystszą postacią religii, wyzwoloną z uwikłań socjologiczno-polityczno-psychologicznych. To chrześcijaństwo dalekie od zmyślnych struktur scholastycznych. Kołakowski z dużym zrozumieniem przyjmował powiedzenie Erazma z Rotterdamu, że nie może zrozumieć, dlaczego z prostej Ewangelii teologowie wybudowali potworne, skomplikowane gmachy.

Polecam gorąco również cały wywiad.

2 komentarze:

Ikar pisze...

Mnie również się zdaje, że teologia niekiedy utrudnia nam pojęcie Ewangelii i ogólnie wiary. Zaprzyjaźniony teolog wielokrotnie powtarzał, że na każdym wykładzie o eschatologii aniołowie w niebie zrywają boki ze śmiechu.

Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Dobre. Teolodzy przeintelektualizowali nauki i metafory chrystusa. Tak jak naukowieć potrafiący opisać strukturę róży do najdrobniejszej cząstki, ale nie potrafiący zachywcić się i przeżyć jej piękna. Smutne.