Był raz pewien pustelnik, który nieustannie dążył do doskonałości. Rozdawszy wszystkie swoje dobra ubogim, oddalił się na pustynię i poświęcił modlitwie.
Nadszedł dzień jego śmierci. Pustelnik poszedł do nieba i zapukał do drzwi raju. "Kto tam?" - spytał jakiś głos z wewnątrz. "Ja!" - odparł pustelnik. "Nie ma tu miejsca dla dwóch - odpowiedział głos - odejdź". Zeszedł tedy pustelnik z powrotem na ziemię i podjął na nowo walkę. Ubóstwo, posty, modlitwy, łzy ... Gdy umarł po raz drugi, znowu zapukał do wrót raju. "Kto tam?" - spytano. "Ja!". "Nie ma tu miejsca dla dwóch! Odejdź!" - odpowiedział ponownie ten sam głos. Zrozpaczony pustelnik wrócił na ziemię i podjął jeszcze zacieklejszą walkę, by zdobyć wreszcie zbawienie dla swej duszy. Licząc sto lat, zmarł po raz trzeci. Zapukał do bram raju, a gdy go spytano: "Kto tam", odpowiedział: "To Ty, Panie!". Wówczas otwarły się podwoje raju i wszedł doń pustelnik.
(Nikos Kazantzakis, Biedaczyna z Asyżu)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz